Pieniądze dają tylko względne szczęście

Osoby finansowo zasobniejsze są szczęśliwsze od ubogich, ale ich szczęście zależy nie tyle od zarobków, co od rezultatów porównania z innymi - informuje serwis "EurekAlert". Badania nad zależnością między pieniędzmi, a szczęściem przeprowadzili socjolog Glenn Firebaugh z Pennsylvania State University oraz absolwentka Harvard University - Laura Tach.

Celem ich badań było przekonanie się, czy poczucie szczęścia
zależy od tego, ile można za swoje zarobki kupić, czy raczej od
wielkości dochodów porównaniu z innymi. Posłużono się ankietami
przeprowadzonymi wśród osób między 20. a 64. rokiem życia w latach
1972-2002, kiedy to analizowano nie tylko dochody i zadowolenie,
ale także zdrowie, wykształcenie, skutki starzenia się, rasę, stan
cywilny.

Najważniejsze dla szczęścia okazało się zdrowie; po nim
największy wpływ miały dochody, wykształcenie i stan cywilny.

Jak wynika z badań Firebaugha i Tach ludzie, oceniając swoje
dochody, porównują się z rówieśnikami. Poczucie ich szczęścia
zależy od tego, jak wypadają w tym porównaniu. Ponieważ dochody
mieszkańców USA wciąż wzrastają, w pogoni za szczęściem ludzie
dążą do tego, by zarabiać coraz lepiej.

Chcąc pozostać na stałym poziomie zadowolenia, trzeba konsumować
coraz więcej i więcej, by "dorównać Jonesom z naprzeciwka".
Oczywiście także "Jonesowie" nie chcą pozostać tyle. Firebaugh
nazywa to "hipotezą hedonistycznego kieratu". Osoby pracujące w
zawodach dających niewielkie możliwości zwiększenia dochodów są z
czasem coraz mniej szczęśliwe.(PAP)

Komentarze
Ostatnie:
20.03.2015 12:32
Dodał(a): ~kotem
Ale beznadziejny artykuł
 
Polityka Prywatności