Jak się leczyć to tylko w towarzystwie
Starsze osoby, które idą w towarzystwie na wizytę do lekarza są bardziej zadowolone z opieki medycznej, niż osoby, które odwiedzają lekarza w pojedynkę - wynika z badań, o których informuje pismo "Archives of Internal Medicine".
Naukowcy z Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health w
Baltimore doszli do takich wniosków po przebadaniu grupy 12.018
starszych osób - w wieku 65 lat i więcej.
Ponad jedna trzecia z nich (39 proc.) przyznawała, że na wizyty
lekarskie chodzi w czyimś towarzystwie - najczęściej była to żona
(ponad połowa przypadków); a w dalszej kolejności dorosłe dzieci
(32 proc. przypadków); inni krewni (7 proc.); współlokatorzy,
przyjaciele lub sąsiedzi (5 proc.).
Niewielki odsetek stanowiły
pielęgniarki i różni urzędnicy.
Pacjenci, którzy przychodzili na wizyty z osobą towarzyszącą byli
przeważnie starsi, mniej wykształceni i w gorszym stanie zdrowia.
Okazało się, że towarzystwo w czasie wizyt lekarskich zwiększało
zadowolenie pacjenta z technicznych umiejętności lekarza,
udzielanych przez niego informacji i jego zdolności
interpersonalnych.
Osoby towarzyszące chorym przeważnie pomagały w komunikacji z
lekarzem (64 proc. przypadków), zapisując jego wskazówki i
zalecenia, udzielając informacji na temat stanu i chorób pacjenta,
zadając lekarzowi pytania i wyjaśniając to co mówił do chorego.
Ponad połowa towarzyszy (52 proc.) pomagała pacjentom w
transporcie do lekarza, niemal jedna trzecia (28 proc.) uważała,
że udziela choremu wsparcia moralnego, a 17 proc. pomagało umawiać
wizyty. (PAP)
ostatnia zmiana: 2008-07-28