Surowi rodzice częściej mają otyłe dzieci

Dzieci autorytarnych i surowych rodziców częściej bywają otyłe - wynika z nowych amerykańskich badań. Najrzadziej problemy z nadwagą dotykają potomstwo tych rodziców, którzy wprawdzie narzucają dzieciom określone reguły i zasady zachowania, ale podchodzą do nich elastycznie.

Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania w 872 rodzinach z
dziesięciu miast w USA. Obserwowali relacje między rodzicami
(głównie matkami) a ich dziećmi, gdy te miały 4 lata. Po dwóch
latach sprawdzali wagę dzieci - w momencie, gdy rozpoczynały one
naukę w szkole podstawowej.

Problem z otyłością u dzieci zależy od metod wychowawczych
stosowanych w ich rodzinach - podsumowuje wyniki badań ich
współautorka, dr Kay Rhee ze szkoły medycznej Uniwersytetu
Bostońskiego.

Wśród sześcioletnich dzieci mających bardzo surowych i
pilnujących dyscypliny rodziców, aż 17 proc. cierpiało na otyłość.

Okazało się, że nadmierna pobłażliwość też się nie sprawdza - co
dziesiąte dziecko tak podchodzących do kwestii wychowawczych
rodziców ma problemy z nadwagą. Podobnie jest w domach, gdzie
dzieci są zaniedbywane - wynika z badań.

Okazuje się, że najlepsze efekty daje postawa rodziców
autorytatywnych - którzy wyznaczają określone "reguły gry",
stawiają dzieciom wymagania, ale jednocześnie potrafią być
elastyczni przy ich egzekwowaniu. Tylko niecałe 4 proc. wśród ich
potomstwa jest otyłych. To ponad cztery razy mniej niż w domach,
gdzie wymaga się podporządkowania i dyscypliny.

Dzieci potrzebują tego, aby rodzice wyznaczali im pewne standardy
postępowania i jego granice - ale z troską i odrobiną szacunku. W
miarę rozwoju dziecka powinni zaś uczyć je odpowiedzialności i
samodyscypliny oraz podejmowania właściwych decyzji w kwestii
jedzenia i aktywności fizycznej - komentują wyniki badań naukowcy.

Nadmiernie surowi i oschli rodzice tworzą dom o bardzo
stresującej atmosferze, gdzie objadanie się staje się dla dziecka
formą rekompensaty i ucieczki od rzeczywistości.

Wcześniejsze badania sugerowały, że "elastyczny" styl
rodzicielstwa może mieć jeszcze inne pozytywne skutki dla dzieci -
lepsze wyniki w szkole i mniejsze zagrożenie depresją - dodał
psycholog John Lavigne z Children's Memorial Hospital w Chicago.

W domach gdzie rodzice są stanowczy, ale otwarci na dialog z
dzieckiem, wyznaczone przez nich reguły mogą być lekko naginane
lub modyfikowane w zależności od danej sytuacji. Konkretne zasady
jednak istnieją i dziecko je zna i o nich pamięta - wskazują
naukowcy.

Jako przykład podają sytuację, w której rodzice wymagają od
dziecka, aby codziennie na kolację zjadło warzywa. Dziecko musi je
zjeść, ale np. może samo wybrać rodzaj warzyw i rozmiar porcji. To
lepsze niż ciągłe upominanie: "Masz zjeść wszystko i nie zostawić
nic na talerzu!" - sugerują badacze.

W swoich badaniach nie uwzględnili jednak wagi matki - nie
wyeliminowali więc wpływu tego czynnika na wagę dziecka. Wyniki
badań pojawiły się w ostatnim numerze pisma "Pediatrics".(PAP)

Komentarze
Polityka Prywatności