Jak najlepiej poradzić sobie z bolesnymi przeżyciami? Czy rozpamiętywać je, czy raczej zapomnieć? Według psychologów odpowiedź brzmi: analizować na zimno. I mieć do nich dystans.
Właściwe wyjście to przyjrzenie się własnej sytuacji z pewnego dystansu radzą psycholodzy z uniwersytetów Michigan i Kalifornii, którzy wykonali następujący eksperyment.
Każdego z jego 141 uczestników poproszono o przypomnienie sobie stresującego przeżycia.
Pierwsza grupa dostała instrukcję, by wyobrazić sobie całą sytuację, tak jak się zdążyła i analizować emocje, które ich wówczas ogarniały.
W drugiej grupie starano się odwrócić uwagę uczestników od złych wspomnień. Podsunięto im całą listę pytań niezwiązanych z tym tematem.
Ochotnicy przypisani do trzeciej grupy mieli wyobrazić sobie ową sytuację, a następnie - w wyobraźni - zrobić kilka kroków w tył i spojrzeć na tę scenę, jakby jej uczestnikiem była obca osoba.
Na koniec uczestników poproszono by wypełnili ankietę na temat swojego samopoczucia. Okazało się, że najmniej zestresowani byli ludzie z drugiej, a osoby "patrzące z daleka" czuły się lepiej od tych, które miały zanurzyć się we wspomnieniach.
Jednak gdy nazajutrz, lub po tygodniu zapytano uczestników o ich emocje związane z wydarzeniem, które wspominali, okazało się, że stało się ono najmniej stresujące właśnie dla zdystansowanych. (PAP)