Otyłe kobiety znacznie słabiej kontrolują impulsy niż kobiety ważące prawidłowo - informuje pismo "Appetite". W przypadku mężczyzn nie zaobserwowano podobnych różnic.
W tym celu proponowano badanym hipotetyczne gratyfikacje w postaci pieniędzy. Mieli wybrać, czy chcą je otrzymać natychmiast, czy mogą poczekać - dwa tygodnie, miesiąc, pół roku, rok, trzy, pięć lub 10 lat - aby dostać więcej. Różnice między nagrodami były spore - od 1 tys. do 50 tys. dolarów.
W analizie uwzględniono iloraz inteligencji i zarobki badanych osób, gdyż wiadomo, że mają one związek z poziomem impulsywności.
Okazało się, że otyłe kobiety lekceważyły wartość przyszłej nagrody 3-4 razy bardziej niż kobiety o prawidłowej masie ciała. Zdaniem autorów pracy, wskazuje to na większą impulsywność. Z kolei, otyli mężczyźni kontrolowali swoje impulsy podobnie do mężczyzn ważących normalnie.
Jak tłumaczą naukowcy, zaobserwowana prawidłowość może wynikać z ogólnych różnic w osobowości kobiet i mężczyzn, a zwłaszcza z większej skłonności pań do reagowania na różne sytuacje nadmiernym objadaniem się. Innymi słowy, impulsywne osoby, czyli częściej kobiety, mają też predyspozycje do objadania się bez zahamowań, a co za tym idzie - do tycia. (PAP)