W mózgach maratończyków, potykających się przy przekraczaniu linii mety, zachodzą podobne procesy, jak u astronautów, przebywających w kosmosie w stanie nieważkości - informuje serwis "News in Science". Prof. Uwe Proske z Monash University w Melbourne, badający zachowanie sportowców wykazał, że zmęczenie mięśni zniekształca zdolność mózgu do oceny pozycji kończyn.
Profesora zainteresowały procesy, zachodzące w organizmach ludzi
po ogromnym wysiłku, np. na mecie maratonu. Zachowują się
"niezdarnie" jakby byli pijani, potykają się. Sportowcy w takim
stanie nie zdają sobie do końca sprawy z tego, w którym miejscu
znajdują się ich kończyny - podkreśla ekspert.
Wcześniej naukowcy sądzili, że przyczyną takiego zachowania jest
uszkodzenie organów czuciowych w mięśniach sportowców. "Teraz
jednak odkryliśmy, że utrata wiedzy na temat umiejscowienia
kończyn pochodzi z mózgu" - mówi prof. Proske.
Badając to zjawisko, specjalista przeprowadził doświadczenie na
sześciu osobach. Zawiązał im oczy i poprosił, aby uniosły jedno
przedramię na określoną wysokość. Za chwilę pod tym samym kątem
ochotnicy mieli ustawić drugie przedramię.
Okazało się, że na początku uczestnicy badania ustawiali ramiona
niemal jednakowo, z dokładnością 1-2 stopnia.
Gorzej szło im w trakcie zmodyfikowanej wersji ćwiczenia, gdy
musieli zmęczyć jedną rękę, intensywnie podnosząc ciężarek, a
później - dopasować ją do pozycji drugiej, nie ćwiczonej ręki.
Problem pojawił się dlatego, że mózg "wylicza", jak powinny być
ustawione ramiona, szacując wysiłek potrzebny do wykonania ruchu
skierowanego przeciwko sile grawitacji - tłumaczy Proske.
Jeśli więc jedno ramię zmęczymy ćwiczeniami, uniesienie go na
wysokość ramienia nie ćwiczonego wymaga zwiększonego wysiłku.
Dlatego w dopasowaniu pozycji obu ramion powstają błędy.
Podobnie zachowują się astronauci przebywający w kosmosie. Gdy
nie widzą swoich kończyn, nie umieją określić ich pozycji z powodu
zmniejszonej siły grawitacji - dodał badacz.
Szczegóły w piśmie "Journal of Physiology". (PAP)