Wpływ rodzeństwa na poczucie humoru

Dzieciom, które mają starszych braci lub siostry, łatwiej rozbawić innych. Znacznie rzadziej udaje się to jedynakom. Psycholog Richard Wiseman przeprowadził ankietę wśród tysiąca dzieci. Ponad połowa mających starsze rodzeństwo twierdziła, że łatwo jest być dowcipnym.

Natomiast tylko jedna trzecia starszego
rodzeństwa czuła, że umie być zabawna. To i tak dużo lepiej w
porównaniu z jedynakami (11 procent).

Zdaniem ekspertów młodsze dzieci czują większą potrzebę
rywalizowania o uwagę rodziców; w przypadku jedynaków rodzice i
tak nie mają wyboru. Umiejętność bycia zabawnym i zwracania na
siebie uwagi pozostaje młodszemu rodzeństwu także w wieku
dorosłym. Przykładem może być Rowan Atkinson, czyli Jaś Fasola
(nie mówiąc już o braciach Marx).

Także niekonwencjonalność, kreatywność i bunt są częściej
spotykane u młodszego niż starszego rodzeństwa. Większość
prezydentów USA (na przykład Jimmy Carter, Bill Clinton i George
W.Bush) to pierworodni, natomiast rewolucjoniści w rodzaju Karola
Marksa, Włodzimierza Lenina czy Fidela Castro mieli starsze
rodzeństwo.

Naukowcy z University of California znaleźli także niepoprawne
politycznie różnice w poczuciu humoru między mężczyznami a
kobietami. O ile połowa mężczyzn ma trudności z zapamiętaniem
puenty dowcipu, to wśród kobiet aż 70 procent. Mężczyznom udaje
się rozbawić kobiety w 71 procentach przypadków, kobietom zaś
mężczyzn - w 39 procentach. (PAP)

ostatnia aktualizacja: 2008-09-26
Komentarze
Polityka Prywatności