Szczery uśmiech przedłuża życie

Amerykańscy zawodowi baseballiści, którzy na oficjalnych zdjęciach z lat 50-tych prezentowali szczery uśmiech żyli przeciętnie dłużej niż ich mniej pogodni, bądź fałszywie uśmiechnięci koledzy - informuje "New Scientist".

Jak wyliczyli Ernest Abel i Michael Kruger z Wayne State University w Detroit, zawodnicy Major League, którzy mają na archiwalnych, oficjalnych zdjęciach szczery uśmiech żyli przeciętnie o siedem lat dłużej niż ci, którzy nie uśmiechali się do obiektywu - a o pięć lat dłużej od tych, których uśmiech wyglądał sztucznie. Po uwzględnieniu takich przedłużających życie czynników jak: wyższe wykształcenie i dobry stan zdrowia, związek pomiędzy uśmiechem a długością życia stał się jeszcze wyraźniejszy - twierdzą autorzy badania.

Szczery uśmiech bywa naukowo nazywany "uśmiechem Duchenne" - od nazwiska XIX - wiecznego francuskiego neurologa Duchenne de Boulogne, który dokładnie go opisał. Taki uśmiech angażuje wiele mięśni twarzy, unoszą się kąciki ust i marszczy skóra wokół oczu. Fałszywy uśmiech to tylko grymas mięśni w okolicy ust - zwany czasem "uśmiechem Pan-Am", bo kojarzył się ze stewardessami tej nieistniejącej już amerykańskiej linii lotniczej.

Przy pewnej wprawie, na fotografii łatwo odróżnić "uśmiech Duchenne" od fałszywego grymasu, co wykorzystali autorzy badań, analizując zdjęcia 230 graczy z sezonu 1952. W czasie prowadzenia badań 184 sportowców już nie żyło.

Gracze, którzy się nie uśmiechali na zdjęciach mieli tylko 50 procent szans na dożycie 80. roku życia, podczas gdy autentycznie uśmiechnięci - 70 procent.

Wcześniejsze badania dotyczące uśmiechu także wskazywały na jego dobry wpływ - na przykład autentyczny uśmiech na zdjęciach miał związek z ogólnym poczuciem szczęścia oraz satysfakcją z małżeństwa, a także z takimi czynnikami jak sprzyjające zdrowiu więzi społeczne.(PAP)


ostatnia zmiana: 2010-03-08
Komentarze
Polityka Prywatności