Młode matki, które uważają, że powinny być doskonałe we wszystkim co robią, mogą być bardziej narażone na depresję poporodową - informuje serwis Live Science.
Jak informują autorzy badań, najsilniejsze objawy depresji poporodowej zauważono u tych perfekcjonistek, które starały się stwarzać pozory, że nie mają żadnego problemu.
"W rzeczywistości dzieje się odwrotnie - czują się źle, ale potrafią to dobrze ukryć" - mówi Gordon Flett, profesor psychologii na Uniwersytecie York.
Badacz zwraca uwagę, że sytuacja taka jest szczególnie niepokojąca, gdyż rodzina i przyjaciele często mogą nie zdawać sobie sprawy, że kobieta stwarzająca pozory idealnej matki, tak naprawdę potrzebuje pomocy psychologa.
Depresja poporodowa może wystąpić w ciągu czterech miesięcy po porodzie i utrzymywać się przez okres od dwóch tygodni do roku. Towarzyszą jej takie objawy jak bezsenność, osłabienie więzi z dzieckiem, zaburzenia nastroju czy myśli samobójcze.
Co jednak zrobić, jeżeli kobieta doskonale maskuje swój stan emocjonalny? Zdaniem psychologów, sygnałem dla otoczenia może być przedstawianie przez nią doświadczeń związanych z macierzyństwem w zbyt różowym świetle.
Zdaniem badaczy, problem ten powinien być poruszany podczas warsztatów psychologicznych dla przyszłych rodziców, którzy mogliby wówczas uświadomić sobie, że nie wymaga się od nich doskonałości i że nie powinni być wobec siebie zbyt surowi.