Generacja X, pokolenie osób urodzonych między 1965 a 1985, oznaczać miała ludzi, którzy nie wiedzą dokąd zmierzają, często odrzucają zasady i autorytety. Jednak najnowsze badania donoszą, że jeśli chodzi o religię przedstawiciele generacji X są zaskakująco lojalni wobec swojego wyznania.
Schwadel przeanalizował badania społeczne przeprowadzone wśród ponad 37 tys. Amerykanów od 1973 do 2006 roku.
Choć zwolennicy religijni z generacji X są stosunkowo stali, pokolenie to jako całość jest wciąż bardziej od swoich poprzedników skłonne do rozwijania niereligijnych preferencji. Brak przynależności religijnej wśród obywateli Stanów Zjednoczonych rosła od 6-8 procent w latach 70. i 80. XX wieku, aby w 2006 roku osiągnąć już prawie 16 procent.
Według Schwadel wielu reprezentantów Baby Boomu wychowywało swoje dzieci z generacji X w niereligijnych środowiskach. Socjolog ukazuje jednak, że "posiadający gen X" zachowują się inaczej niż ich rodzice. Chociaż pokolenie to dojrzewało bez przynależności religijnej, to jednak ci, którzy dojrzewali w jakiejś religii są znacznie mniej skłonni do odejścia od kościoła niż ich rodzice.
Schwadel przyczynę takiego stanu rzeczy widzi również w zmianie sceny religijnej w USA, która stała się bardziej dynamiczna, niż w czasach pokolenia Baby Boomu. Dziś, jeśli ktoś nie czuje się dobrze w określonej religii, łatwo może znaleźć jakiś duchowy substytut.
Badanie zostało opublikowane w "The Journal for the Scientific Study of Religion".