Co różni ludzi, którzy lubią wcześnie wstawać od osób, które późno zasypiają? Choćby to, że prowadzą bardzo regularny tryb życia - mówi dr hab. Wanda Ciarkowska, psychofizjolog z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak uważa Ciarkowska, chronotyp wieczorny jest o wiele mniej korzystny niż poranny. Osoby, które lubią chodzić spać późno mają większy poziom lęku i częściej zapadają na depresję niż osoby poranne. Częściej wśród nich się zdarza korzystanie z używek i występuje wśród nich więcej problemów społecznych.
Jednak jak stwierdza naukowiec, zauważono, że osoby "wieczorne" nieco częściej lepiej wypadają w testach inteligencji. Ale jak podkreśla badaczka, nie jest to silna zależność.
Ciarkowska zaznacza, że z chronotypem wieczornym związany jest bardziej imprezowy tryb życia. Osoby o takich preferencjach najwięcej energii mają w czasie, który społeczeństwo przeznacza na odpoczynek i rozrywki, dlatego lepiej czują się w towarzystwie i więcej jest wśród nich ekstrawertyków.
Polacy są jednak narodem raczej porannym. "Statystyczny Polak o 22 już śpi. Ma to m.in. związek z długim czasem dojazdu do pracy w naszym kraju, który wymusza wcześniejsze wstawanie" - uważa badaczka.
Bo chronotyp nie musi być przez całe życie jednakowy. Może się w ciągu życia zmieniać. Ciarkowska zwraca uwagę na to, jak preferencje dobowe zmieniają się z wiekiem.
"Wśród dzieci bardzo mało jest tych o chronotypie wieczornym - stwierdza naukowiec. "Rodzice, ze względu na czas społeczny muszą wstawać w godzinach porannych i do tego trybu życia muszą przystosować się ich dzieci" - zaznacza. Chociaż, jak dodaje badaczka, dzieci matek niepracujących wstają później, bo ich mama nie spieszy się do pracy.
Ciarkowska zauważa, że wśród amerykańskiej młodzieży w wieku 14-15 lat aż 80 proc. spontanicznie budzi się do szkoły. Jednak u osób już o rok starszych chronotyp gwałtownie się zmienia na wieczorny. Wśród 16-latków zdecydowana większość woli wstawać późno. Najwięcej osób "wieczornych" jest jednak wśród studentów.
Jak wyjaśnia Ciarkowska, zmiana preferencji co do pór dnia wśród młodych osób może mieć związek z biologicznymi uwarunkowaniami, zmianami zachodzącymi w organizmie, podczas okresu pubertalnego (dojrzewania), gdy obserwuje się zwiększone wydzielanie hormonów płciowych. Czynnikiem nie bez znaczenie jest również czynnik psychospołeczny, zwłaszcza wpływ rówieśników oraz potrzeba demonstrowania swojej niezależności w ustalaniu godzin chodzenia spać.
Ciarkowska zaznacza, że osobom wieczornym trudniej jest zdobyć pracę - większość stanowisk wymaga wczesnego wstawania, a zamiłowanie do spania do późna nie jest mile widziane przez wielu pracodawców. Pracodawcom bardziej też zależy na osobach regularnych i uporządkowanych, a to cechy związane z chronotypem porannym.
Z wiekiem chronotyp staje się coraz bardziej poranny. Wśród ludzi powyżej 65. roku życia osoby wieczorne są bardzo rzadko spotykane. Nawet ci, którzy w młodości preferowali późne chodzenie spać stopniowo zmieniają swoje przyzwyczajenia i kładą się do łóżka dużo wcześniej niż dawniej.
Mimo to odsetek osób wieczornych w społeczeństwie stale rośnie. Zdaniem Ciarkowskiej, może to wynikać z coraz większym zapotrzebowaniem pracodawców na pracę zmianową lub nocną.
Ciarkowska w ramach swoich prac nad preferencjami czasu dobowego przebadała w Polsce ok. 10 tys. osób.
Źródło: PAP