Leczenie szpitalne to ostateczność

W ciągu ostatniej dekady aż o 1/3 zwiększyła się liczba pacjentów objętych opieką psychiatryczną w szpitalu. Uczestnicy konferencji w Ministerstwie Zdrowia uważają jednak, że taka forma leczenia powinna być ostatecznością.

Ministerstwo Zdrowia, powołując się na dane epidemiologiczne, poinformowało, że w ostatnich latach zwiększyło się zapotrzebowanie na świadczenia z zakresu zdrowia psychicznego. Jak podał resort, w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba pacjentów leczonych ambulatoryjnie zwiększyła się o połowę, a leczonych stacjonarnie o jedną trzecią.

MZ podkreśla, że co najmniej 10 proc. dzieci i młodzieży (900 tys. osób do 18. roku życia) wymaga opieki i pomocy psychiatryczno-psychologicznej. Zaznacza także, że rośnie liczba osób po 65. roku życia potrzebujących opieki psychogeriatrycznej. "Wciąż jako wysokie oceniane jest zagrożenie popełnieniem samobójstwa", choć "sytuacja w Polsce nie odbiega w tym zakresie od średniej europejskiej" - zaznacza.

W ocenie resortu zdrowia, zagrożenie dla zdrowia psychicznego stanowią: bezrobocie, stres w pracy, bieda, emigracja zarobkowa, nadużywanie alkoholu i narkotyków.

"Leczenie stacjonarne powinno być ostatecznością, a nie priorytetem jak obecnie" - podkreślił konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii Marek Jarema. (PAP)


ostatnia zmiana: 2011-04-08
Komentarze
Polityka Prywatności