Mity o psychologach
W naszym społeczeństwie funkcjonuje wiele mitów na temat zawodu psychologa. Stereotypy sprawiają, że boimy się stanąć z nimi twarzą w twarz. Warto spojrzeć jednak na te mity od innej strony.
Mit pierwszy: psycholog zagląda w ludzką duszę.
Psychologowie zaglądają w duszę
człowieka, niczym wróżka w szklaną kulę, i dostrzegają w niej rzeczy,
których on sam o sobie nie wie. Nic bardziej mylnego! Poznawanie
drugiego człowieka to działanie żmudne, wymagające sporych kompetencji
i doświadczenia. Zadanie psychologa sprowadza się w zasadzie do w
miarę dokładnego i systematycznego poznania zachowań drugiego człowieka,
w tym również tego, co człowiek o sobie mówi. Na tej podstawie, próbuje się następnie określić procesy leżące u
podstawy obserwowanych zachowań.
Mit drugi: test psychologiczny powie całą prawdę o człowieku.
Pomocą
w poznawaniu drugiego człowieka jest szereg szczegółowych metod, takich
jak wywiady, testy i kwestionariusze psychologiczne. Techniki te
nazywane narzędziami psychologicznymi, zwykle bardzo pomocne,
zastosowane w złym kontekście albo błędnie zinterpretowane stają się
jednak bezwartościowe i równie dobrze można by je wtedy zastąpić
wróżeniem z fusów.
Mit trzeci: psycholog umie niezawodnie przewidzieć przyszłość.
O inteligencji jako
jednej z ważniejszych charakterystyk człowieka, która wpływa na szansę
odniesienia sukcesu w szkole czy w pracy, wiadomo, że ma w sporej części
podstawy biologiczne. Około połowy zróżnicowania inteligencji pomiędzy
ludźmi można przypisać wpływom genetycznym. (W żadnym razie nie oznacza
to jednak, że u konkretnej osoby X połowę jej inteligencji tłumaczą
geny!).
Odwołując się do metafory ewangelicznej można powiedzieć tak:
ziarno rzucone na żyzną glebę wyda plon, a ziarno, które upadnie na
skałę – uschnie. Proces kiełkowania ziarna jest procesem
biologicznym, zapisanym w kodzie genetycznym rośliny, warunki
środowiskowe jako jedyne mogą wpływać na różny los obu ziaren. Tak więc
wiedza o charakterystyce psychologicznej człowieka tu i teraz, w tym na
przykład o poziomie zmierzonej inteligencji, chociaż stanowi ważną
przesłankę tego, jak dana osoba będzie funkcjonowała w przyszłości, nie
przesądza o jego losach.
Mit czwarty: na psychologii zna się każdy.
Zygmunt
Freud, ojciec psychoanalizy i współzałożyciel naukowej psychologii,
odpisując na list z okazji urodzin wysłany do niego przez Alberta
Einsteina stwierdził, iż zazdrości Einsteinowi, bo fizyka jest
dziedziną, wobec której ludzie na ogół zdają sobie sprawę, że potrzebna
jest wiedza, aby móc pewne zjawiska rozumieć i o nich dyskutować.
Psychologia natomiast to obszar, w którym spora część społeczeństwa
czuje się kompetentna, pomimo że nigdy psychologii nie studiowała. Taki
pogląd opiera się na przekonaniu, że psychologia jest nauką
zdroworozsądkową, do której wystarczają wrodzony talent i ogólne
doświadczenie życiowe.
Mit piąty: psycholog rozmontowuje człowieka na kawałki.
Kontakt z
psychologiem może być niebezpieczny, a rolą psychologa jest
manipulowanie ludźmi. Niektórzy obawiają się wizyty u psychologa,
sądząc, że doznają tam – na symbolicznej kozetce – jakiegoś demontażu
osobowości i zdradzą swoje skryte tajemnice.
Psycholog nie jest
magikiem – nie ma żadnych nadprzyrodzonych źródeł informacji o tobie i w
żaden nadprzyrodzony sposób nie będzie na ciebie wywierał wpływu.
Relacja z
psychologiem, szczególnie z psychoterapeutą, może być silna. Każdego z nich obowiązują ściśle określone standardy
postępowania. Żadna z metod psychologii ani psychoterapii nie zakłada
zmuszania cię do czegoś, czego nie chcesz, podejmowania decyzji o
kształcie twojego życia czy namawiania cię do zmiany światopoglądu lub
religii. Niedopuszczalne jest również, aby twój psycholog proponował ci
randkę albo prosił o pożyczenie pieniędzy.
Źródło: polityka.pl
ostatnia zmiana: 2011-05-05
Komentarze
Ostatnie:
7.05.2011 18:25
Dodał(a): ~daniel
Mit jest jeden i nie podwazalny!!! Dlaczego psycholog zostaje psychologiem? bo mial problemy z glowa prubojac je rozwiazac duzo czytal na temat psychologi i w taki sposob nagromadzil duzo wiedzy ktora teraz moze wykorzystac jako psycholog szaleniec, a najwiekszym szalencem z nich byl pan Zygmunt