Jak twierdzi dr Konrad Maj - psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej - zmiana kultury kibicowania wymaga czasu, a z agresją trzeba walczyć przez edukację.
Pewne restrykcje rzeczywiście mogą ograniczyć
chuligaństwo na stadionach czy wokół nich. Dobrym
rozwiązaniem zdaniem badacza, jest np. proponowany w ustawie, nad którą pracuje Sejm,
nacisk na monitoring i identyfikację kibiców. Metody te, stosowane w
wielu krajach Europy, sprawiają, że kibice rzeczywiście są mniej skłonni
do wszczynania zamieszek i burd, bo czują się mniej anonimowi.
Ważne jest wprowadzanie na stadion pozytywnych
emocji. Sugeruje, że mecze należałoby raczej uczynić zabawą, karnawałem
czy piknikiem, podczas gdy teraz na meczach panuje nastrój walki, który
pobudza agresję. "Oprawa meczu ma cechy rytuału wojennego" - zwraca
uwagę psycholog i jako przykład podaje obecne na meczu przyśpiewki,
flagi, a także pojawiające się często na stadionie słowa: "walka",
"starcie", "pokonać", czy "strzał". Zdaniem eksperta ze stadionów
należało by wyeliminować agresywne okrzyki, które od agresji werbalnej
mogą prowadzić do przemocy fizycznej, np. po meczu. (PAP)
Foto: ruchchorzow.com.pl