Jak podaje "Journal of Psychology and Marketing" - ci mężczyźni, którzy utożsamiają się ze swoim samochodem, częściej zachowują się agresywnie, traktując pas ruchu jako terytorium, które w razie potrzeby trzeba bronić.
Badaczka ustaliła, że agresywne zachowanie na drodze, a także zwiększona skłonność do łamania przepisów drogowych - zdarzają się ludziom, którzy na swoje auto patrzą jak na odzwierciedlenie ich tożsamości.
Agresywnie, nie bacząc na konsekwencje, jeżdżą też ludzie skłonni do zachowań kompulsywnych, osoby przywiązujące dużą wagę do stanu posiadania i niektóre osoby młode, których tożsamość dopiero się kształtuje. To właśnie oni chcą popisywać się samochodem i swoimi umiejętnościami jako kierowcy. Mogą też przeceniać własne umiejętności i nie doceniać ryzyka związanego z lekkomyślną jazdą - uważa Ruvio.
Osoby, które przyznają się do agresywnego prowadzenia wozu częściej uczestniczą w wypadkach i częściej łamią przepisy. "Do bardziej agresywnej jazdy skłania też presja związana z pośpiechem" - dodaje badaczka.
Ruvio badała, w jaki sposób osobowość, postawa oraz wyznawane wartości wpływają na zachowanie kierowcy na drodze. Jak zauważa, prowadzenie auta jest jednym z zachowań, które najczęściej powodują destrukcyjne efekty. Amerykańskie statystyki mówią zaś, że agresywne prowadzenie aut powoduje jedną trzecią wypadków drogowych, w których dochodzi do urazów, i dwie trzecie wszystkich wypadków śmiertelnych. (PAP)