Z amerykańskich badań wynika, że to strach przed rozwodem właśnie jest główną przyczyną tego, że młode, związane na stałe pary nie pobierają się. Naukowcy dziwili się dlaczego tak dużo par jak ognia unika małżeństwa. "Z obawy przed rozwodem i jego konsekwencjami społecznymi, prawnymi, emocjonalnymi i finansowymi" - ustalili.
Badaniu zostały poddane pary, które wspólnie już mieszkały. Aż 2/3 badanych przyznało się, że ma wymierne obawy związane z ponoszeniem skutków możliwego rozwodu.
Klasa średnio nieco lepiej postrzega małżeństwa. W ich oczach wspólne zamieszkanie jest naturalnym krokiem na drodze ku zawarciu małżeństwa.
Kobiety, których dochody szacuje się jako niskie wyrażały najwięcej obaw. Mówiły często one o "pułapce małżeństwa" twierdząc, że jeśli coś pójdzie w nim nie tak, trudno się wycofać. Uważały też, że małżeństwo daje niewiele korzyści, za to przysparza sporo domowych obowiązków i dodatkowej odpowiedzialności.
Mężczyźni z niższych klas społecznych uważają, że związek małżeński jest w rzeczy samej identyczny jak związek wolny, w którym żyją - dowiedli autorzy badania.
Zdaniem autorów badania wyniki te pomogą doradcom przedmałżeńskim lepiej się przygotować do pracy (z ludźmi, który już przed ślubem boją się rozwodu) i sprostać odmiennym potrzebom różnych grup społeczno-ekonomicznych. (PAP)