Specjaliści z University of California wskazali, że bogactwo może negatywnie wpływać na odczuwanie współczucia. Stąd wniosek, że im ktoś jest bogatszy, tym mniejszą wykazuje empatię.
Do takich refleksji doszedł psycholog Jennifer Stellar, która badała 300
studentów o różnym stopniu zamożności w zależności od dochodów ich
rodziców. 148 spośród nich zostało poddanych testom, w którym mieli
odpowiedzieć na pytania jak często są zadowoleni, odczuwają uczucia
miłości i empatii.
Badani musieli też określić jak często spotykają ludzi, którzy wymagają pomocy. Odpowiedzi porównywano z wynikami testów psychologicznych.
Analiza badań ujawniła, że studenci o mniejszej zamożności wykazują większą empatię.
Następnie badaniu poddano 64 osoby, którym pokazywano
dwa filmy: jeden był neutralny emocjonalnie, a na drugim przedstawiono
rodzinę dziecka zmagającego się z rakiem.
Ponownie okazało się, że zamożność była odwrotnie proporcjonalna do stopnia odczuwania empatii.
Potwierdziły to badania monitorujące pracę serca studentów.
Wyniki pokazały, że bicie mięśnia sercowego było wolniejsze u osób wykazujących
większa empatię. Choć jest to niezgodne z naszą intuicją, to taka
reakcja jest prawidłowa.
Serce zaczyna szybciej pracować wtedy, gdy odczuwamy lęk i grozi nam niebezpieczeństwo. Z kolei współczucie spowalnia serce, gdyż to sprzyja lepszej koncentracji uwagi i wczuwaniu się w sytuację drugiej osoby.
W ostatnim eksperymencie wzięło udział 106 osób. Każdy z uczestników musiała wczuć się w rolę szefa laboratorium, z którym
przeprowadzany jest wywiad.
Dla wszystkich studentów wydarzenie to było silnie stresujące, tym bardziej, że dla tego z nich, który - w ocenie badaczy - wypadnie najlepiej, przewidziana była nagroda.
Osoby o najniższych dochodach wypadły jednak lepiej po zamianie ról: potrafiły poprawnie zidentyfikować emocje osoby, z którą przeprowadzały wywiad. Bogaci tego nie potrafili.
Jednak przeprowadzone badania nie wykazują jednoznacznie, że bogaci nie potrafią odczuwać empatii.
Zdaniem pani psycholog, uzyskanie
złych wyników testach nie musi świadczy o tym, że zamożni w ogóle nie są
zdolni do odczuwania współczucia.
Być może jedynie gorzej postrzegają emocje innych ludzi. Według niej to wyjaśniałoby dlaczego wielu studentów z rodzin zamożnych zajmuje się wolontariatem i uczestniczy w misjach Korpusu Pokoju. (PAP)