Gotówka a odchudzanie
Znacie to powiedzenie, że każdy ma swoją cenę? Oburzacie się stosownie? Okazuje się, że sprawa może mieć też dobre znaczenie. Na przykład w odchudzaniu. Chcecie wiedzieć jakie?
Okazuje się, że szansa na wygraną pieniędzy lub możliwość ich utraty, motywuje do odchudzania i zrzucenia średnio 2 kilogramów przez okres jednego roku. Takie badania opublikowanego przez agencję AP. To czterokrotnie więcej niż tracili ci, którzy nie mieli finansowej motywacji. Dlaczego taka akcja działa? Nowe badanie odniosło sukces, gdyż - jak przypuszczają lekarze z klinki Mayo Clinic w Minnesocie (USA) - stanowiło połączenie metody kija i marchewki. Wprowadzono kary za brak wyników w odchudzaniu, a także różne gratyfikacje finansowe w przypadku sukcesu i możliwość odzyskania utraconych pieniędzy w razie "potknięcia" w diecie. W eksperymencie wzięło udział stu otyłych pracowników kliniki. Wszyscy byli pod opieką dietetyka, co miesiąc ich ważono i dostali trzymiesięczny karnet na siłownię. Połowa z nich otrzymała dodatkowe bodźce finansowe. Celem było zrzucenie 2 kg miesięcznie. Jeśli uczestnicy nie podołali, płacili 20 dolarów do wspólnej puli. Jeśli im się udało, dostawali bon na 20 dolarów, które mieli otrzymać po zakończeniu badania. Część kar z puli była wykorzystywana na nagrody. Resztę pieniędzy można było wygrać w loterii bez względu na aktualne wyniki kuracji odchudzającej. Uczestnicy otrzymywali ponadto 10 dolarów miesięcznie za poddawanie się ważeniu i przesyłanie co tydzień badaczom SMS-owych raportów na temat swojej wagi. Po roku okazało się, że 62 proc. motywowanych finansowo uczestników ukończyło badanie - w porównaniu do 26 proc. z drugiej grupy. Utracili oni średnio 4 kg, podczas gdy pozostali - 1 kg.
opublikowano: 2013-03-09