Maskotki w reklamie poprawiają jej skuteczność
Badania naukowców mogą być niezwykle istotne np. w reklamie. Jak wynikło z badania studentki SWPS maskotka w reklamie najlepiej działa w kampaniach płatków śniadaniowych, a najsłabiej w promocji sprzętu domowego.
Badania zostały przeprowadzone przez Marikę Chodorowską, która w ramach pracy magisterskiej postanowiła sprawdzić, czy obecność maskotki w reklamie pomaga produktowi i marce.
W badaniu uczestniczyły 204 osoby w wieku 15-59 lat, którym pokazano serię reklam prasowych. Pojawiały się w nich różne konfiguracje produktów, cen i maskotek, które
coraz częściej wykorzystywane są w kampaniach reklamowych. Wśród
kilkunastu postaci zwierząt badani wskazali trzy o najsilniejszym
ładunku cech pozytywnych: lwa, lisa i sowę.
Zwierzęta te mają pozytywne konotacje, co jest związane z przekazywaną od dziecka charakterystyką dla danego zwierzęcia. – Zwierzęta są bardzo silnym nośnikiem skojarzeń, gdyż każdy od dziecka
uczony jest, że lisy są chytre, a sowy mądre. Dlatego w konfrontacji z
takim zwierzęciem, pierwsza cecha jaką konsument sobie wyobrazi to ta,
która jest kulturowo charakterystyczna dla danego zwierzęcia. Dzięki
temu reklama posiada potężny nośnik cech, które w odpowiedni sposób
wykorzystane, mogą okazać się bardzo skuteczne – mówi Marika
Chodorowska.
Czy klienci mimowolnie przenoszą cechy jednych przedmiotów na drugie w
reklamie? Jak się okazało - niekoniecznie. Seria badań pokazała, że
maskotka zadziała w reklamie, to znaczy przekaże swoje cechy produktowi,
jeśli jej charakter odpowiada marce, a klienci przyzwyczajeni są do
tego typu komunikatu.
opublikowano: 2013-06-11