Na całym świecie myśli i próby samobójcze wywoływane są przez podobne czynniki i obejmują takie same grupy ludzi - dowodzą naukowcy z Harvard University w oparciu o największe, jak dotąd, badania tego problemu, które objęły 17 krajów. Wyniki publikowano na łamach "British Journal of Psychiatry".
"Nasze badania dowodzą, że myśli i próby samobójcze są bardziej powszechne, niż można by sądzić. Pokazujemy również, że podobne czynniki ryzyka dotyczą wielu, zupełnie różnych krajów" - wyjaśnia prowadzący badania, Matthew Nock, psycholog z Harvard University. Jak podkreśla, samobójstwa są jedną z głównych przyczyn zgonów na całym świecie.
We wszystkich krajach objętych badaniami czynniki ryzyka były podobne - dotyczyły bardziej kobiet niż mężczyzn, młodzieży, osób o niższym wykształceniu, samotnych oraz mających zaburzenia psychiczne. W każdym kraju ryzyko myśli samobójczych rosło gwałtownie w wieku dojrzewania i we wczesnej dorosłości. "Zwykle sądzimy, że myśli i zachowania samobójcze dotyczą głównie ludzi z depresją. Okazuje się jednak, że częściej związane są one ze stanami niekontrolowanej impulsywności, stosowaniem używek czy zaburzeniami lękowymi" - mówi Nock.
Spośród ankietowanych, 9.2 proc. przyznało się do poważnych planów samobójczych, a 2.7 proc. do podejmowania prób samobójczych w jakimś okresie swojego życia. W poszczególnych krajach dało się jednak zauważyć różnice, np. do myśli samobójczych przyznało się 3.1 proc. ankietowanych Chińczyków i 15.9 proc. ankietowanych mieszkańców Nowej Zelandii. Zdaniem naukowców, możliwe wytłumaczenie tej rozbieżności jest takie, że w różnych kulturach obowiązują odmienne standardy dotyczące otwartości w opowiadaniu o myślach samobójczych.
Okazało się również, że spośród tych, którzy myśleli o samobójstwie, 29 proc. podejmowało próby samobójcze. Próby te miały miejsce zwykle w ciągu roku od wystąpienia pierwszych myśli samobójczych. Badania objęły Nigerię, Afrykę Południową, Kolumbię, Meksyk, Stany Zjednoczone, Japonię, Nową Zelandię, Chiny, Belgię, Francję, Niemcy, Włochy, Holandię, Hiszpanię, Ukrainę, Izrael i Liban. W sumie przebadano 84 tys. 850 osób. Badania zostały przeprowadzone w oparciu o dane zgromadzone przez Światową Organizację Zdrowia.(PAP)