Dążenie za wszelką cenę do mądrości nie jest mądre. Bo zawsze robienie czegoś za wszelką cenę prowadzi do popadnięcia w skrajność, natomiast w mądrości mieści się element zrównoważenia.
– Czym jest mądrość: darem, umiejętnością?
– Mądrość to profity czerpane z dobrych inwestycji. Te
inwestycje to wysiłek włożony w zastanawianie się nad problemami, w analizę
sytuacji, w refleksję nad sobą i innymi, w poszukiwanie właściwych rozwiązań. Dzięki
nim człowiek dochodzi do takiego poziomu wiedzy, że inni zaczynają go uważać za
mędrca.
– Czy można utożsamiać mądrość z wiedzą?
– Nie, choć nie można być mądrym, wiedząc niewiele albo nic.
To, że ktoś dysponuje dużą wiedzą, jeszcze nie czyni go mądrym. Liczy się
natomiast jakość tej wiedzy i to, jak ktoś ją wykorzystuje do rozwiązania
problemów złożonych, niejasnych, wymagających dokonania ważnych wyborów, np.
moralnych.
– Czy można być inteligentnym i głupim?
– Oczywiście. Można cieszyć się wysokim poziomem
inteligencji, czyli wysoką sprawnością i szybkością przetwarzania informacji,
łatwością dostrzegania abstrakcyjnych związków, ale wykorzystywać tę sprawność
w sposób szkodliwy. Na przykład przestępca może wykorzystywać swoją
inteligencję do zaplanowania doskonałego przestępstwa. Co więcej, jeżeli mu się
to udaje, to z czasem ulega złudzeniu, że w każdych okolicznościach potrafi
uniknąć kary. Jego głupota polega więc na tym, że nie potrafi dokonywać
właściwych ocen i wyborów, nie potrafi trafnie przewidywać długofalowych
skutków swoich czynów. Inteligentny, ale głupi może być także ten, kto nie
dysponuje inteligencją społeczną, nie rozumie, co się dzieje między ludźmi, nie
rozumie, jak inni go odbierają lub jak jego zachowania wpływają na otoczenie.
– Czym zatem jest głupota?
– To przede wszystkim brak umiejętności właściwej oceny
zjawisk, zwłaszcza w sferze moralnej i społecznej. W szczególności chodzi o
niezdolność do oceny długofalowych skutków naszych działań dla wyznawanego
przez nas systemu wartości. W innym ujęciu głupota to brak inteligencji
społecznej, czyli niezdolność rozumienia emocji własnych i cudzych, słabe
rozeznanie w sytuacjach społecznych, brak umiejętności właściwej interpretacji
zachowań innych ludzi.
– Istnieją ludzie, którzy uważają się za mędrców, a w
rzeczywistości są głupi. Ale czy są ludzie, którzy nie podejrzewają siebie o
mądrość, a są mądrzy?
– Znam takich ludzi. Są nadzwyczaj skromni, w ogóle nie
myślą o sobie jako o mędrcach, trzymają się trochę z boku, ale wszyscy wiedzą,
że można do nich pójść po radę i że oni jej udzielą. Tacy ludzie pełnią często
w swoich grupach szczególną rolę nieformalnych przywódców
społeczno-emocjonalnych, choć zdarza się, że nie zdają sobie z tego sprawy.
– Czy istnieje osobowość mędrca?
– Nie znam badań psychologicznych, które by to pokazywały. W
psychologii jednak często się zdarza, że pewne cechy nie łączą się z niczym, co
wcale nie znaczy, że nie warto ich badać. Przeciwnie – same w sobie bywają
bardzo ciekawe. Mądrość jest właśnie jedną z takich cech.
– Zazwyczaj mędrców przedstawia się jako ludzi starych. Czy
słusznie?
– Tak. Choć podeszły wiek nie gwarantuje mądrości, jest mało
prawdopodobne, żeby bardzo młody człowiek stał się mędrcem. Jeśli zdefiniujemy
mądrość jako zdolność do dokonywania właściwych ocen i wyborów, to musimy
pamiętać, że oceny i wybory są trafne tylko w określonym kontekście
historycznym, kulturowym i społecznym. Młodym ludziom brakuje wiedzy o tych
kontekstach. Zbyt mało jeszcze wiedzą, zbyt mało przeżyli.
– Czy warto za wszelką cenę dążyć do mądrości?
– Nie, to byłoby niemądre. Robienie czegoś za wszelką cenę prowadzi do popadnięcia w skrajność, natomiast w mądrości mieści się też element zrównoważenia. Poza tym, gdy ktoś bardzo chce być mądry, to najprawdopodobniej nie będzie. Tak jest w każdej dziedzinie. Molierowski pan Jourdain za wszelką cenę chciał być szlachcicem, a został pajacem. Osiągnięcie mądrości warto natomiast stawiać sobie za jeden z celów życiowych. Podkreślam: za jeden z celów. Takie założenie pozwala bowiem dostrzegać różne wymiary rzeczywistości, różne konteksty. Dzięki temu można z różnych stron ocenić, czy podjęło się właściwą decyzję, czy postąpiło się słusznie. Można też przyjrzeć się poczynaniom innych i właściwie je ocenić.