Na początku była myśl
Możesz zmienić swój sposób myślenia, a wraz z nim emocje i zachowania. Wystarczy, że skorygujesz błędne przekonania, a pozbędziesz się lęku, poprawisz sobie nastrój i swoje relacje z ludźmi.
Wszyscy miewamy smutne myśli. Czasem czarno widzimy przyszłość. Zdarza
się, że mówimy komuś: „Nie myśl już o tym”, „Nie wolno ci tak myśleć”, a
sami bezkrytycznie przyjmujemy wiele przekonań.
Od sposobu myślenia o sobie i świecie zależą nasze zdrowie psychiczne i
równowaga wewnętrzna. Popularne w psychoterapii koncepcje poznawcze i
poznawczo-behawioralne, na przykład Aarona Becka, Alberta Ellisa czy
Maxie Maultsby’ego, zakładają, że na nasze zachowanie istotny wpływ mają
schematy poznawcze sięgające dzieciństwa i uruchamiane najczęściej w
sposób nieświadomy.
Schematy te są ukrytymi założeniami, rodzajem
programu, zgodnie z którym działamy. Prowadzą one do określonych
przekonań i automatycznych myśli (takich, które same pojawiają się w
głowie), a te z kolei skutkują konkretnymi emocjami i zachowaniami. Złe
myśli i przekonania oraz towarzyszące im błędy myślowe pojawiają się w
depresji, w uzależnieniach, w chorobach i małżeńskich konfliktach. Oto
najczęstsze z nich.
Aaron Beck w połowie lat 60. dwudziestego wieku zwrócił uwagę na
specyficzny sposób myślenia osób z depresją. Osoby takie negatywnie i
pesymistycznie oceniają siebie, świat i swoją przyszłość (tzw. triada
poznawcza).
Ich „depresyjne” przekonania i automatyczne myśli dotyczą:
•
siebie: „Jestem do niczego”, „Nie można mnie kochać”, „Wszystko, co
robię, jest złe”
• przeszłości: „Nic mi w życiu nie wychodzi”, „Zawsze
byłem nieszczęśliwy”, „Zmarnowałem szansę”
• przyszłości: „Nic mi się
nie uda”, „Nigdy nie dostanę tego, czego chcę”, „Przyszłość jest
beznadziejna”, „Może być tylko gorzej”, „Na nic lepszego nie zasłużyłem”
• świata: „Na tym świecie nie warto żyć”, „Wszystkim jest obojętne, co
się ze mną stanie”.
Takim przekonaniom i automatycznym myślom osób depresyjnych towarzyszą
błędy myślowe. Należą do nich:
• generalizowanie, czyli wyciąganie
ogólnych wniosków z pojedynczych zdarzeń („Wszyscy są przeciwko mnie”,
„Nikt mnie nie rozumie”, „Zawsze tak było i nigdy nie będzie lepiej”)
•
wyolbrzymianie stron negatywnych i pomniejszanie pozytywnych („To
nieważne, ale za to tamto...”, „Tak, ale...”)
• personalizacja, czyli
przypisywanie sobie odpowiedzialności za wszystko, co się dzieje („To
wszystko przeze mnie”, „To wyłącznie moja wina”, „Powinienem był...”)
•
myślenie w kategoriach „wszystko lub nic” („Jeśli nie zrobię tego
najlepiej, to tak jakbym wcale nie zrobił”, „Kto nie myśli tak jak ja,
jest moim wrogiem”)
• wyolbrzymianie i katastrofizowanie („To już
koniec”, „Nie wytrzymam tego”)
• czytanie w myślach („Gdyby mnie kochał,
nie zrobiłby tego”, „Powinien wiedzieć, co lubię”)
• używanie
jednoznacznych twierdzeń („Powinno się”, „Muszę”).
Następstwem takiego odbioru świata i siebie jest nie tylko utrzymywanie
się i nasilanie objawów depresyjnych, ale również pojawienie się
tendencji autodestrukcyjnych. Skrajną manifestacją tych tendencji są
myśli i zachowania samobójcze: skoro oceniam siebie jako osobę
bezwartościową, a swoje życie jako niekończące się pasmo cierpień, bez
nadziei na poprawę – to śmierć wydaje się jedynym wyjściem.
Niektóre przekonania o sobie, świecie i działaniu środków
psychoaktywnych mogą przyczyniać się do uzależnień. Osoby uzależnione od
alkoholu lub narkotyków często uważają, że:
• dzięki alkoholowi czy
narkotykom łatwiej znieść różne sytuacje
• alkohol albo narkotyki
zwiększają społeczne uznanie, siłę, seksualne podniecenie i przyjemność,
dają poczucie mocy i pewność siebie, powodują odprężenie, umożliwiają
zabawę i kontakty z płcią przeciwną.
Przekonaniom tym towarzyszą myśli automatyczne, które Beck nazywa
przyzwalającymi: „Mogę spokojnie się napić”, „Muszę wziąć (napić się)”,
„Bez drinka nie wytrzymam”, „Miałem ciężki dzień, więc mi się należy”,
„Jak się nie napiję, nie zniosę tego” itp.
Wspomniane przekonania przyczyniają się do sięgania po środki
psychoaktywne w różnych życiowych sytuacjach, prowadzą do wystąpienia
głodu substancji (skoro „muszę ją wziąć”) i do widzenia rzeczywistości
jako czegoś, czego bez „znieczulaczy” nie da się znieść. I tak koło się
zamyka: uleganie przekonaniom powoduje utratę zdolności radzenia sobie z
trudami życia w sposób inny niż picie lub branie.
Wiele destrukcyjnych przekonań pojawia się w relacji z partnerem. Oto
najczęstsze z nich:
• „Gdybyś mnie kochał, nie kłócilibyśmy się”
•
„Jeśli mnie krytykujesz, to znaczy, że mnie nie kochasz”
• „Powinieneś
wiedzieć, co jest dla mnie ważne, choć ci o tym nie mówię”
• „Jeśli
robisz coś, co mnie denerwuje, to robisz to celowo, żeby mi dokuczyć”
•
„Nie podobają ci się filmy i książki, które mnie się podobają, to
znaczy, że nic nas nie łączy”.
Do tej listy można dodać jeszcze uogólnienia w rodzaju: „Wszyscy
mężczyźni to...”, „Wszystkie kobiety to...”, „Mężczyznę/kobietę trzeba
sobie wychować”, „Jeśli ulegnę teraz, to on/ona podporządkuje mnie
sobie”, oraz błędy myślowe, na przykład takie: „To wszystko przez
ciebie”. Przekonania takie jak te, które wymieniłem, są przyczyną
konfliktów, agresji, zerwania relacji i przeżywania wielu przykrych
uczuć (złości, wściekłości, poczucia winy, poczucia krzywdy).
Terapia polega na skorygowaniu nawykowych błędów w myśleniu i
wprowadzeniu „zdrowych” sposobów myślenia oraz wynikających z nich
nowych zachowań. Zmiana sposobu myślenia, a dzięki temu zmiana
przeżywanych emocji i zachowań, dokonuje się między innymi poprzez
poszukiwanie dowodów przeciwstawnych wobec automatycznych myśli,
dyskusję i logiczne wnioski (porównanie myśli z rzeczywistością i
własnymi doświadczeniami), a także poprzez wypróbowywanie prawdziwości
przekonań.
Psychoterapia poznawczo-behawioralna poprzez zmianę przekonań i automatycznych myśli pomaga w
takich zaburzeniach, jak lęk napadowy, zespół stresu pourazowego,
zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, zaburzenia osobowości, a nawet
schizofrenia.
Warto zwrócić uwagę na swój wewnętrzny monolog. Można dokonać jego
analizy zgodnie z klasycznym modelem ABC Alberta Ellisa. W modelu tym A
to sytuacja wywołująca stres albo przykre uczucia (np. konflikt z
partnerem), B to myśli pojawiające się w tej sytuacji („Zawsze się
czepia”, „Robi to specjalnie”, „To dowód, że nie ma sensu być razem”
itp.), zaś C to nasza reakcja (agresja, złość, wściekłość, myśli o
zerwaniu).
W wyniku tej wewnętrznej dyskusji mogą się zmienić nasze uczucia i
zachowania. Zyskamy dystans do problemu. Zmiana swojego myślenia nie
jest łatwa. Schematy poznawcze są strukturami zazwyczaj
nieuświadomionymi, wykształconymi w dzieciństwie i trudno je zmienić. Z
automatycznymi myślami można jednak próbować dyskutować, można je
kwestionować, a dzięki temu przeżywać mniej stresu i podejmować
mądrzejsze decyzje.
Źródło: charaktery.eu
ostatnia zmiana: 2010-05-11