Powodzenie w grach wideo można przewidzieć mierząc wielkość pewnych części mózgu gracza, twierdzą naukowcy.
Zaprosili oni do swych badań 10 mężczyzn i 29 kobiet, którzy grywali w gry wideo, nie częściej jednak niż przez trzy godziny tygodniowo. Mózgi uczestników badania zostały zbadane za pomocą rezonansu magnetycznego MRI.
Ochotnicy mieli grać w specjalnie w tym celu stworzone gry wideo. Jedna z nich wymagała koncentracji na określonym zadaniu, zaś kluczem do powodzenia w drugiej była podzielność uwagi.
Okazało się, że w pierwszych godzinach gry najlepiej radziły sobie osoby, których mózgi wyróżniały się szczególnie dużym tzw. jądrem półleżącym. Wchodzi ono w skład tzw. układu nagrody, czyli systemu motywującego zachowanie poprzez wywoływania uczucia przyjemności. Naukowcy prowadzący to badanie sądzą, że początkowy sukces gracze ci zawdzięczali silniejszej motywacji, jaką im dawało pragnienie zwycięstwa.
Natomiast w grze gdzie liczyła się podzielność uwagi tryumfowali gracze z największym jądrem ogoniastym oraz skorupą - częściami mózgu związanymi z procesem uczenia się i adaptacją do nowych warunków.
Jak zastrzega prof. Arthur Kramer z University of Illinois, jeden z naukowców prowadzących badania, wyniki te nie oznaczają, że ludzkie możliwości są zdeterminowane przez wielkość ich mózgów, a tym bardziej nie można zakładać, że mierzenie mózgu mogłoby się w stać metodą określania czyichś zdolności.
Wtóruje mu psycholog z Uniwersytetu w Edynburgu, profesor Timothy Bates, cytowany przez portal BBC News: "nie ważne, jakiej wielkości jest twój mózg, liczy się, to co z nim zrobisz".