Osoby, które stosują leki przeciwdepresyjne zwiększające poziom serotoniny w mózgu są mniej skłonne do karania lub krzywdzenia innych ludzi, nawet dla wspólnego dobra - wynika z pracy, którą publikuje pismo "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Okazało się, że w porównaniu z osobami otrzymującymi placebo ochotnicy zażywający citalopram byli mniej skłonni (o ok. 10 proc., jak wyliczyli naukowcy), by skrzywdzić kogoś, nawet dla dobra ogółu. Na przykład, nie chcieliby poświęcić życia jednej osoby po to, by uratować pięć innych.
Badani wzięli też udział w grze, w której mogli bądź zaakceptować propozycję drugiej osoby dotyczącą podziału środków pieniężnych, bądź odrzucić ją, gdy była niezbyt korzystna. Gdy wyrazili zgodę, każdy otrzymywał swoją część pieniędzy, gdy odmówili, każdy zostawał z niczym.
Osoby, które pod wpływem leku miały podwyższony poziom serotoniny w mózgu wolały raczej zaakceptować niekorzystną ofertę drugiego uczestnika niż ukarać jego chciwość odmową.
Jak komentuje Molly Crockett, leki przeciwdepresyjne z grupy SSRI należą do najczęściej przepisywanych leków, zwłaszcza w krajach Zachodu, dlatego bardzo ważne jest analizowanie ich wpływu na zachowania społeczne ludzi.