Jak informuje pismo "Cognitive and Affective Neuroscience", naukowcy postanowili zbadać stan zakochania. Czy możliwe jest jego utrzymanie aż do śmierci? Wnioski z badań są bardzo optymistyczne, choć prawdziwa miłość zawsze pozostanie tajemnicą.
Naukowcy przeskanowali mózgi 10 kobiet i 7 mężczyzn, którzy twierdzili, że po średnio 21 latach małżeństwa wciąż są szaleńczo zakochani w swoim mężu lub żonie. Mierząc jednocześnie aktywność mózgu, psycholodzy pokazywali uczestnikom zdjęcia twarzy partnerów, a także przyjaciół, bliskich znajomych i mało znanych osób. Następnie wyniki porównano z rezultatami wcześniejszego analogicznego eksperymentu, w którym udział brało tyle samo kobiet i mężczyzn, z tą jednak różnicą, że ich stan zakochania trwał najwyżej od kilku miesięcy.
"Znaleźliśmy wiele wyraźnych podobieństw" - mówi dr Aron. "W obu grupach jądro limbiczne śródmózgowia silniej reagowało na obrazy wieloletniego partnera niż innych osób".
Obserwacje wykazały ponadto, że długość związku była wyraźnie związana z aktywnością prążkowia brzusznego i grzbietowego, podobną do tej, która występuje u osób tęskniących za zmarłym partnerem lub doświadczających stanu uniesienia kokainowego (co łączy proces tworzenia się więzi uczuciowej z mechanizmami uzależnienia). Aktywność seksualna par była z kolei powiązana z aktywnością tylnej części hipokampa, która, jak wynika z wcześniejszych badań, jest związana z odczuwaniem głodu, pragnienia, a także obsesją i wczesnym etapem zakochania.
Choć tajemnice romantycznej miłości nigdy nie zostaną do końca
poznane, badacze wierzą, że ich wnioski stanowią klucz do zrozumienia,
jaka aktywność mózgu potrzebna jest uczuciom do przetrwania.(PAP)
Foto: pinger.pl