Zobaczysz świat inaczej

Naukowcy z Australii twierdzą, że medytacja może zmienić sposób patrzenia na świat. Przebadani, za pomocą testów percepcji, buddyjscy mnisi, którzy od lat praktykują medytowanie, okazali się bardziej wrażliwi na pogodną stronę rzeczywistości.

Neurolog z australijskiego uniwersytetu w Queensland, Jack Pettigrew, przedstawił wyniki swych badań w najnowszym "Current Biology". W jego eksperymencie uczestniczyło 76 tybetańskich mnichów, którzy praktykowali medytację od 5-54 lat.

Zespół Pettigrew badał, w jaki sposób przebiega u nich proces interpretacji obrazków, które są tak narysowane, że - w zależności od sposobu połączenia konturów, można na nich dostrzec dwa różne rysunki. Typowym przykładem takich obrazków jest czarno-biały rysunek, na którym albo widać na białym tle dwie twarze z profilu zwrócone do siebie, albo - na czarnym tle - kontury wazy.

U przeciętnego człowieka, podczas oglądania tego typu obrazka, obserwuje się swoiste percepcyjne "przeskakiwanie" między obiema interpretacjami. Każdy z obrazków, które badacze pokazywali mnichom, miał wersję "szczęśliwą", która stymuluje lewą półkulę mózgu, oraz wersję "smutną", oddziałującą na jego prawą stronę.

Okazało się, że u połowy mnichów zaraz po medytacji (polegającej na całkowitej koncentracji się na jednym punkcie), zauważono wolniejsze niż przeciętnie "przeskakiwanie" między dwoma wersjami obrazka - zdecydowanie więcej czasu poświęcali wersji "pogodnej".

Jeden z badanych mnichów, medytujący już od 20 lat, potrafił zatrzymać "szczęśliwy" obraz nawet przez ponad 10 minut. Natomiast średnia zaobserwowana u "normalnych" ludzi wynosi dwie minuty. Według Pettigrew, jego badania wspierają teorie mówiące, że medytację można wykorzystać do wpływania na percepcję, zmysły i uczucia, takie jak ból.(PAP)

Foto: gigante.pl

ostatnia zmiana: 2011-02-01
Komentarze
Polityka Prywatności