Z badań przeprowadzonych wśród polskich nastolatków, ci, którzy eksperymentują z tożsamością w sieci, częściej stykają się z pornografią, są ofiarami lub sprawcami agresji. Najlepszą pomocą dla nich jest rozmowa.
"Potrzeba eksperymentowania z tożsamością występuje u dzieci, a zwłaszcza u młodzieży w okresie dorastania, i wiąże się z potrzebą odgrywania różnych ról społecznych. Z jednej strony, pozwala zrealizować zadania rozwojowe ważne dla tego okresu, ale z drugiej może też wynikać z chęci zabawy, potrzeby posiadania kilku tożsamości w sieci, chęci maskowania swojego prawdziwego +ja+" - wyjaśnia dr Lucyna Kirwil, psycholog społeczny, koordynator polskiego zespołu badawczego EU Kids Online.
Z badań przeprowadzonych wśród młodzieży w wieku 9-16 lat wynika,
że często młodzi ludzie dzięki sztucznym tożsamościom mają dostęp do
treści nieodpowiednich dla ich wieku, np. pornografii. Przede wszystkim
dlatego, że docierają na strony przeznaczone wyłącznie dla dorosłych.
W porównaniu z rówieśnikami nieeksperymentującymi z tożsamością o 7 proc. więcej nastolatków udających kogoś innego w internecie deklaruje, że miało negatywne doświadczenia emocjonalne w związku z niestosownymi treściami na jakie natknęli się w sieci. O 10 proc. więcej natknęło się na treści związane z seksem. O 32 proc. więcej oglądało intymne części ciała.
10 proc. nastolatków eksperymentujących z tożsamością w sieci oglądało w internecie seks połączony z agresją, czego w ogóle nie doświadczyli młodzi ludzie nieudający kogoś innego.
Badani, eksperymentujący z tożsamością w sieci znacznie częściej doświadczają cyberagresji ze strony innych (o 5,6 proc. więcej ankietowanych deklaruje, że stało się ofiarą). Częściej są też sprawcami potencjalnego zagrożenia dla innych użytkowników internetu. 6,6 proc. więcej z nich wysyła do innych wiadomości z podtekstem seksualnym, a 7,9 proc. więcej z nich zachowuje się agresywnie wobec innych w sieci.
"Mimo, że eksperymentowanie z tożsamością online u dzieci w wieku 9-16 lat służy również realizacji innego zadania rozwojowego, tzn. przygotowania się do pełnienia ról płciowych, eksperymentowanie naraża dzieci na negatywne emocjonalne doświadczenia i nadmiernie rozbudzoną ciekawość w sprawach związanych z seksem" - ocenia dr Kirwil.
Dodaje, że ustrzec się przed wieloma zagrożeniami nastolatkom mogą pomóc rodzice. I to wcale nie dzięki najnowocześniejszym programom antyspamowym i antywirusowym. Najlepiej działa wspólne korzystanie z internetu (o 13 proc. zmniejsza ryzyko negatywnego doświadczenia) oraz rozmowa na temat surfowania w sieci (o 10 proc.).
Raport "Polskie dzieci w Internecie. Zagrożenia i bezpieczeństwo - część 2" powstał w ramach międzynarodowego programu badawczego "Risks and safety on the internet: The perspective of European children. Full findings". W ramach całego programu badaniami objęta została młodzież z Austrii, Belgii, Bułgarii, Cypru, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Litwy, Niemiec, Norwegii, Polski, Portugalii, Rumunii, Słowenii, Szwecji, Turcji, Węgier, W. Brytanii i Włoch wśród ponad 25 tys. dzieci.
W Polsce badanie przeprowadzono wiosną 2010 r. z losowo dobraną
próbą ponad 1000 dzieci w wieku od 9 do 16 lat korzystających z
internetu oraz z jednym z rodziców każdego badanego dziecka. (PAP)
Foto: openphoto.net