Jak wynika z badań opublikowanych w piśmie "Occupational and Environmental Medicine", praca, za którą jesteśmy źle wynagradzani, w której stawia się nam za duże wymagania, a w dodatku pozbawiająca kontroli nad tym, co robimy jest gorsza dla naszego zdrowia psychicznego niż brak pracy.
Wszystko to sprawia, że decydenci odpowiedzialni za politykę społeczną koncentrują się na negatywnych skutkach bezrobocia, a nie przywiązują zbytniej wagi do wpływu, jaki może mieć praca złej jakości.
Problem ten dostrzegli i postanowili się nim zająć naukowcy z Narodowego Uniwersytetu Australii w Canberze, którzy przeanalizowali dane zebrane w reprezentatywnej grupie ponad 7 tys. osób w wieku produkcyjnym (20-55 lat).
Stan zdrowia psychicznego (m.in. występowanie depresji, lęków, poczucie szczęścia) oraz obciążenie psychiczne związane z pracą lub bezrobociem oceniano na podstawie rozmowy z uczestnikami i wypełnianych przez nich ankiet - na początku badań i minimum dwukrotnie w ciągu kilku kolejnych lat.
Przy ocenie psychospołecznych warunków pracy pod uwagę brano wymagania stawiane przed zatrudnionymi oraz złożoność zadań, wpływ na sposób i termin wykonania pracy, adekwatność wynagrodzenia oraz poczucie bezpieczeństwa w pracy, związane m.in. z pozycją firmy, w której się pracuje i okresem zatrudnienia.
Analiza potwierdziła, że stan zdrowia psychicznego był gorszy u osób bezrobotnych niż u tych, którzy mieli pracę. Kiedy jednak osoby niezatrudnione porównano wyłącznie z osobami pracującymi w trudnych warunkach psychospołecznych okazało się, że obie grupy badanych czuły się podobnie. A po uwzględnieniu takich czynników, jak wiek, płeć, posiadanie partnera, niepełnosprawność fizyczna, kwalifikacje zawodowe, stan psychiczny niezatrudnionych okazał się nawet być lepszy.
Co więcej, u osób, których praca miała najniższą jakość pod względem ocenianych parametrów, pogarszał się on najszybciej w okresie badań. Najgorszy stan zdrowia stwierdzono u kobiet w młodszym wieku, w gorszym stanie fizycznym, bez partnera i o ubogiej historii zatrudnienia.
Ponadto korzyści zdrowotne ze znalezienia posady po okresie bezrobocia również zależały od jej jakości. Gdy warunki pracy były dobre, zdrowie psychiczne poprawiało się średnio o trzy punkty w zastosowanej skali, ale gdy były złe - pogarszało się średnio o 5-6 punktów.
Z badań wynika więc, że znalezienie pracy
niekoniecznie musi prowadzić do poprawy psychicznego stanu zdrowia i
samopoczucia. Praca, która jest wymagająca i skomplikowana, ogranicza
decyzyjność, daje mało wsparcia socjalnego i jest źle wynagradzana nie
jest dobra dla zdrowia. (PAP)
Foto: openphoto.net