Młode osoby, których matki w czasie ciąży przeżywały silne stresy, są narażone na szybsze starzenie się komórek ciała (m.in. białych krwinek) - wynika z amerykańskich badań, które publikuje pismo "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Badacze sprawdzali długość zakończeń chromosomów - tzw. telomerów - w leukocytach, do których należą m.in. takie komórki odporności jak limfocyty, neutrofile czy eozynofile. Telomery są kompleksami DNA i białek, a ich rola polega na zapewnieniu stabilności chromosomów w komórkach.
Gdyby nie telomery, każdy podział komórki wiązałby się z utratą cennego materiału genetycznego. Enzym powielający nić DNA przed podziałem komórkowym (tzw. polimeraza DNA) nie jest, bowiem w stanie zsyntetyzować jej do końca. Zakończenia w postaci telomerów zawierają mało istotne sekwencje genetyczne, które do pewnej długości mogą bezpiecznie ulegać skróceniu. Poza tym, w komórkach funkcjonuje enzym - telomeraza, która wydłuża telomery, dobudowując do nich odcinki DNA.
W miarę starzenia organizmu aktywność telomerazy spada, a telomery we wszystkich dzielących się komórkach coraz bardziej się skracają. Gdy osiągną pewne graniczne rozmiary, komórki przestają się dzielić i odnawiać tkanki.
Krótsze telomery, jak również niższa aktywność telomerazy mają związek z szybszym starzeniem się komórek i tkanek, wyższym ryzykiem różnych schorzeń, jak choroby układu krążenia, zaburzenia metaboliczne, a nawet przedwczesny zgon.
Dzieci kobiet, które przeżyły traumatyczne wydarzenie będąc w ciąży, miały krótsze telomery w białych krwinkach niż ich rówieśnicy z grupy kontrolnej. Badacze oszacowali, że odpowiadały one długością osobom starszym o 3,5 roku. Zależność ta była najbardziej widoczna u córek, których matki doznały silnego stresu w ciąży. Długość ich telomerów odpowiadała kobietom starszym o ok. 5 lat.
W analizie uwzględniono inne czynniki, które mogą mieć wpływ na długość telomerów, jak np. niska masa dziecka po przyjściu na świat (powiązana z krótszymi telomerami), stresy przeżywane przez badane osoby we wczesnych latach życia, niedostateczna opieka ze strony rodziców, czy narażenie na przewlekły stres w życiu dorosłym, objawy depresji.
Jak podkreślają badacze, silny stres matki w ciąży był czynnikiem negatywnie wpływającym na długość telomerów, niezależnie od niskiej masy dziecka po przyjściu na świat.
Zdaniem naukowców wyniki te dostarczają kolejnych dowodów na to, że czynniki oddziałujące na nas w życiu płodowym, w tym stres psychiczny matki, mają długotrwałe konsekwencje dla zdrowia psychicznego i fizycznego - m.in. kształtują naszą podatność na wiele przewlekłych schorzeń w ciągu życia.
"We wcześniejszych badaniach wykazaliśmy, że silny stres przeżywany przez ciężarną ma długotrwały wpływ na metabolizm, odporność, układ hormonalny i zdolności umysłowe potomstwa" - przypomina główny autor pracy dr Pathik D. Wadhwa. Najnowsze wyniki wskazują, że jego konsekwencje dotyczą procesów starzenia się komórek, a to pozwala lepiej zrozumieć biologiczne mechanizmy kształtujące podatność na różne choroby w okresie dorosłości.
U potomstwa kobiet zestresowanych w ciąży badacze częściej stwierdzali na przykład zaburzenia w metabolizmie glukozy, tzw. insulinooporność i większą masę ciała w porównaniu z dziećmi kobiet, które przeszły ciążę bezstresowo. (PAP)