Rozmowy o problemach to strata czasu

Jak udało się ustalić naukowcom z University of Missouri (MU), to nie wstyd ani strach powoduje, że chłopcy nie chcą rozmawiać o problemach. Po prostu uznają to za stratę czasu - informuje MU News Bureau.

Psychologowie dotąd uważali, że niechęć młodych chłopców do rozmawiania o problemach wynika z braku poczucia bezpieczeństwa i obawy przed okazaniem słabości. "Gdy spytaliśmy młodych ludzi o to, jak rozmowa o problemach może wpłynąć na ich uczucia, chłopcy nie wyrażali niepokoju albo zdenerwowania częściej niż dziewczynki. Zamiast tego chłopcy zdają się uważać takie rozmowy za mało przydatne" - powiedziała Amanda J. Rose z University of Misouri.

Badaniom poddano prawie 2 tys. dzieci i nastolatków. Dziewczynki miały pozytywne nastawienie do rozmów o problemach i uważały, że pomogą im one poczuć się lepiej i przezwyciężyć trudności. Chłopcy natomiast nie zgłosili potrzeby porozmawiania, nie przerażała ich także perspektywa zawstydzenia bądź konieczność rozwiązania problemów na własną rękę. Najczęściej określali tego typu rozmowy jako "dziwaczne" i uważali je za stratę czasu.

"Mężczyźni częściej myślą, że rozmowa o problemach sprawi, że będą one wyglądały na poważniejsze, natomiast skupienie uwagi na innych czynnościach pozwoli poczuć się lepiej" - komentuje Rose. (PAP)


ostatnia zmiana: 2011-08-25
Komentarze
Polityka Prywatności