Podobno telefon nie odchodzi od właściciela dalej niż ma metr. Używamy ich jako budzików, jako kalendarzy, zegarków. Chcemy wszystko robić przez smartfona. Ale czy to już uzależnienie?
W opublikowanych niedawno badaniach (Harris Interactive/HealthDay) pokazano to, co jeszcze chcemy od naszych ukochanych telefonów. Jedna trzecia przepytywanych ludzi powiedziała, że chętnie rozwiązywałaby przez telefon czy tablet problemy zdrowotne, kontaktowałaby się z lekarzem czy specjalistą. Ale to nie wszystko. Przez smartfony chcemy sprawdzać ciśnienie krwi, poziom cukru. Takie aplikacje dopiero stawiają pierwsze kroki na rynku, ale producenci już widzą okazję do poszerzenia rynku.
Chcą też poszerzać telefony o kolejne „zdrowotne” funkcje. Chcą, aby tablety i telefony pozwalałyby nam samym uzyskać diagnozę w najzwyklejszych przeziębieniach aż do zaburzeń rytmu serca. Jak twierdzą naukowcy, takie aplikacje ułatwiłyby regularne sprawdzanie własnych dolegliwości, zachęciło do regularnego monitorowania własnych problemów. Ale czy nie przestalibyśmy w ogóle chodzić do lekarza?