Wykształcenie rodziców wpływa na dziecko

Wykształcenie rodziców, liczba rodzeństwa, posiadanie biblioteczki domowej i sposób spędzania czasu z rodzicami mają wpływ na radzenie sobie dziecka w szkole i gotowość sześciolatków do rozpoczęcia nauki - wynika z badań Centrum Metodycznego Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej (CMPPP).

Wyniki przedstawiono w poniedziałek w Warszawie na konferencji "Konteksty gotowości szkolnej - wyrównywanie szans", podsumowującej projekt "Badanie gotowości szkolnej sześciolatków".

Z badań wynika, że wśród dziewcząt kłopoty z osiągnięciem gotowości szkolnej mogą mieć te, które gorzej rozwijają się fizycznie oraz przewlekle chore. Bardzo niekorzystny wpływ na gotowość szkolną mają wady wymowy u dzieci obu płci, przy czym ma on większy wpływ u chłopców. U chłopców znaczne różnice w stopniu gotowości szkolnej zauważono między tymi, którzy urodzili się w pierwszej połowie roku, i tymi, którzy urodzili się w drugiej.

Z kolei czynniki środowiska rodzinnego zaburzające osiąganie przez dzieci gotowości szkolnej to niskie wykształcenie rodziców, zwłaszcza matek, ich zły stan zdrowia (wyrażający się pobieraniem renty), bezrobocie.

Okazało się, że struktura rodziny (rodzina pełna, rozwiedziona, niepełna z powodu śmierci jednego lub obojga rodziców lub sytuacja gdy rodzice przebywają dłuższy czas poza domem) nie ma istotnego wpływu na gotowość szkolną dzieci. Wpływu nie ma także wychowywanie się w rodzinie wielopokoleniowej. Ważne okazało się natomiast posiadanie rodzeństwa i liczba dzieci w rodzinie. Najwyższe wyniki uzyskiwali jedynacy.

Ważne okazał się poziom materialno-kulturalny rodziny. Badania pokazały, że posiadanie przez rodzinę bilioteczki domowej, a także spędzanie czasu wolnego na wspólnych zajęciach sportowych, wyjściach do teatru, do kina oraz dłuższych wyjazdach urlopowych wpływa stymulująco na nabywanie przez dzieci zachowań i umiejętności istotnych dla późniejszego powodzenia w nauce szkolnej.

Stwierdzono także związek między gotowością szkolną a warunkami mieszkaniowymi rodziny - liczbą pokoi, posiadaniem przez dziecko samodzielnego pokoju i własnego biurka. Wbrew potocznym przypuszczeniom, związek gotowości szkolnej z intensywnością korzystania z komputera i oglądania telewizji okazał się w badaniach nikły. Formą aktywności ważną dla przygotowania do szkoły, ale tylko dla chłopców, okazało się czytanie im książek przez rodziców.

Wyniki badań mówią też o lepszych warunkach dla osiągania gotowości szkolnej panujących w przedszkolu niż na oddziale przedszkolnym w szkole. Duży wpływ na gotowość szkolną ma też liczba lat spędzonych przez dziecko w przedszkolu (im więcej lat, tym jest ona większa), a także - zwłaszcza u chłopców - sam fakt uczęszczania do takiej placówki. Badanie przeprowadzono w maju tego roku na losowej, reprezentatywnej próbie 4 tys. sześciolatków; losowo wybrano też 250 szkół i 250 przedszkoli. Badanie wykonał ośrodek badawczy ARC Rynek i Opinia przy udziale zespołu projektowego CMPPP.

Wnioski z badań posłużyły do opracowania pakietu materiałów metodycznych dla nauczycieli "zerówek", pod nazwą "Doradca Nauczyciela Sześciolatków". W skład pakietu wchodzi m.in. specjalny kwestionariusz dla nauczycieli, służący do oceniania przez nich gotowości szkolnej uczniów i ułatwiający zaplanowanie sposobu pracy z dzieckiem i całą grupą. Jak mówiła dyrektor CMPPP, Elżbieta Nerwińska, na poniedziałkowej konferencji, celem projektu "Konteksty gotowości szkolnej" jest stworzenie warunków dla wyrównywania szans edukacyjnych dzieci sześcioletnich.

"Doświadczenia w pierwszym okresie edukacji wpływają bowiem na postawy dziecka wobec pracy i ludzi, własnej osoby oraz na jego stosunek do osiągnięć i poziomu aspiracji" - podkreśliła. "Sukces dziecka w momencie startu szkolnego zwiększa jego motywację do uczenia się i umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, sprzyja przejawianiu inicjatywy i produktywności, budzi poczucie własnej wartości" - zauważyła.

Nerwińska zaznaczyła, że jedną z najważniejszych przyczyn agresji i przemocy wśród uczniów są niepowodzenia szkolne i trudności w nauce. Dodała, że często za zachowaniami agresywnymi stoi osamotnienie i chęć zwrócenia na siebie uwagi. Dlatego - według dyrektor CMPPP - tak ważne jest zdiagnozowanie stanu gotowości szkolnej dzieci w momencie startu nauki. Nerwińska zauważyła, że wiele dzieci nie jest badanych pod tym kątem, zwłaszcza w środowiskach wiejskich.

"Do tej pory badaniami zajmowali się tylko psychologowie z poradni psychologiczno- pedagogicznych" - dodała. Projekt "Konteksty gotowości szkolnej" jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwoju Zasobów Ludzkich. (PAP)


Komentarze
Polityka Prywatności